Dawno nic nie pisałam, ale mam swoje powody - zastój czytelniczy, obowiązki...
Nie mam teraz czasu, by czytać jakoś szczególnie dużo, więc postanowiłam przyjść do was z czymś nieco luźniejszym. A mianowicie z tagiem Książkowa sztuka Book TAG.Postanowiłam sobie nieco utrudnić zadanie i zdecydowałam, że będę wybierać tylko te książki, które mam w swojej domowej biblioteczce. Życzcie mi szczęścia! :)
1. Najładniejsza okładka pojedynczej książki
Cyrk nocy... Ta okładka jest przepiękna! Myślę, że znakomicie oddaje ona klimat książki. Od jej okładki aż bije niezwykłością i tajemniczością. Wspaniale wykonana robota!
Bonusowo wspomnę też o jednej mandze, która zauroczyła mnie swoją obwolutą. Od razu jak ją zobaczyłam, to wiedziałam, że po prostu muszę ją mieć. A mowa tu o Dziewczynach z ruin.
Przepych. Mnóstwo kolorów i szczegółów. I znów - niesamowity klimat bijący od tej wspaniałej okładki.
2. Najbrzydsza okładka pojedynczej książki
Było trochę pochwał, teraz pora na odrobinę hejtu.
Może nie jest to jakaś straszna tragedia, ale... Ta książka ma dużo lepsze wydania. A mowa tutaj o Tajemniczym ogrodzie, wydanym w tym wypadku przez Wydawnictwo Zielona Sowa. Widzicie to wszystko?! Okej - rozumiem ogród, rozumiem kolorystykę, ale kto tu się zajmował proporcjami?! Widzicie tego ogromnego gila? I co zrobiono z twarzami tych dzieci? Jakoś nie trafia do mnie taka wizja.
3. Najładniejsze okładki serii
Tutaj miałam zdecydowanie większy problem. Jest przecież tyle pięknie wydanych serii... Po dłuuugiej chwili namysłu zdecydowałam się wyróżnić dwie serie.
Po pierwsze - Trylogia snów. Ten przepych, te zdobienia. Mogłabym patrzeć się na te książki godzinami.
Po drugie - Kroniki Jaaru. Co prawda mam na półce tylko pierwszy tom i to jeszcze nieprzeczytany, ale ciii - liczy się xD
Jak na razie wyszły tylko trzy tomy, ale ich okładki są przeboskie. Zresztą sami widzicie <3
4. Najbrzydsze okładki serii
Książki z serii Feliks, Net i Nika. Czytałam parę z nich, gdy byłam młodsza i bardzo mi się podobały, mam nawet zamiar do nich kiedyś wrócić, ale te okładki... Po prostu do mnie nie przemawiają.
5. Okładka zapadająca w pamięć.
Okładka Dawcy. Jest nietypowa i przykuwa uwagę. Jak sceptycznie podchodzę do okładek filmowych, tak ta całkowicie mnie urzekła. Tak samo zresztą, jak i cała powieść.
6. Okładka niepasująca do treści
Zdecydowanie okładka książki Kiedy cię poznałam. Różowiutka, słodziutka okładka z przytulającą się parą sugeruje nam, że ta powieść to romans. Nic bardziej mylnego! Wątek romantyczny nie jest w tej historii najważniejszy, a książka prezentuje zdecydowanie wyższy pozom, niż jakiś tam romans.
7. Strony białe, czy żółte?
Żółte. Od białych szybko zaczynają mnie boleć oczy.
8. Strony cienkie, czy grube?
Wkurzają mnie zbyt grube strony, ale cienkie są zdecydowanie gorsze - mam wrażenie, że wystarczy tylko ich dotknąć, by cała książka momentalnie się rozsypała.Tak więc z dwojga złego wybieram grube.
9. Okładka miękka, czy twarda?
Miękka jest bardzo wygodna do czytania, ale szybciej się niszczy, czasem nawet rozkleja. Stawiam na wytrzymałość książek, więc wolę twardą :)
10. Najlepsze wydawnictwo ( pod względem wyglądu książek)
Ostatnio wszystkie polskie wydawnictwa wskoczyły na wyższy poziom, ale niektóre wyróżniają się na tle innych. A chodzi mi to o: Wydawnictwo Mag, Media Rodzina, Uroboros, Sine Qua Non, Czwarta Strona. No i może jeszcze Papierowy Księżyc i Galeria książki - oni też potrafią czasem zrobić cudeńka.
To tyle. Jeśli chcielibyście zrobić ten tag, to czujcie się nominowani, a jeżeli nie macie bloga/vloga, to zawsze możecie odpowiedzieć na pytania w komentarzach. Ja chętnie poczytam :)
Nie wiem, czy uda mi się napisać coś przed Wielkanocą, więc na wszelki wypadek życzę wam wszystkim udanych Świąt. Mam nadzieję, że spędzicie je w miłej atmosferze i że pogoda w tym roku dopisze - chyba nikt nie ma ochoty po raz kolejny budować zająców ze śniegu :)
Dziękuję z poświęconą mi uwagę i do zobaczenia w kolejnych postach!
Komentarze
Prześlij komentarz